Były szef NCS-u żąda ponad pół miliona zł za niewypłaconą premię.

21 sierpnia sąd rozstrzygnie, czy zasadny jest pozew byłego szefa Narodowego Centrum Sportu Rafała Kaplera o wypłatę od tej spółki ponad półmilionowej premii wraz z odsetkami. NCS wnosi, by sąd oddalił pozew.

Cała sprawa dotyczy sporu wokół budowy Stadionu Narodowego (koszt ok. dwóch miliardów zł brutto). Pierwotnie zgodnie z kontraktem Budynek miał być gotowy na lipiec 2011, ale wskutek opóźnień budowę zakończono w listopadzie 2011 r. Oficjalnie obiekt otwarto w styczniu 2012 r. Pierwszą imprezą sportową na stadionie miał być w lutym mecz o piłkarski Superpuchar, ale spotkanie odwołano ze względu na negatywną opinię policji co do zapewnienia bezpieczeństwa.

W skutek powyższego Kapler odszedł z NCS w lutym 2012 r., gdy dodatkowo okazało się, że Stadion Narodowy - za którego budowę odpowiadało NCS - nie będzie gotowy na pół roku przed Euro2102.

Resort sportu nie zgodził się na wypłatę premii, którą przewidywała umowa Kaplera na wypadek jego wcześniejszego odejścia z NCS. Kapler proponował ugodę co do premii w wys. 571 tys. 187 zł i 50 groszy, która została przez NCS odrzucona.

W skutek zaistnienia sporu Kapler złożył pozew o zapłatę niewypłaconej premii.

Bartłomiej Kudlik