Procesy sądowe dostaną "turbodoładowania"?

Zgodnie z zapowiedziami Ministerstwa Sprawiedliwości, czas rozpoznawania spraw w polskich sądach ma ulec znacznej poprawie. Procesy sądowe maja przyśpieszyć nawet o 1/3, a wszystko za sprawą informatycznego zintegrowania sądów z systemami wielu baz danych.

W ramach postępowań sądowych bardzo często zdarza się, że sąd musi zasięgnąć wielu informacji związanych z przedmiotową sprawę, w tym informacji dotyczących bezpośrednio podsądnych. Oficjalne zwracanie się z pismem do konkretnej instytucji jest czasochłonne i może trwać nawet do 3 tygodni. Rozwiązaniem dla niepotrzebnej straty czasu ma być połączenie sądów z systemami zewnętrznych baz danych tj. ZUS, prokuratur, PESEL, REGON, Policji, KRK, KRS czy CEPiK.

Zdaniem wiceministra sprawiedliwości Jacka Gołaczyńskiego, wprowadzone udogodnienia komunikacyjne znacznie ułatwią prace sędziom. Przykładowo, sędzia orzekający w sprawach karnych będzie mógł szybko i sprawnie wysłać za pomocą systemu zapytanie do Policji, prokuratury czy Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców o konkretne dane dotyczące sprawcy zdarzenia drogowego. W ten sam sposób dostanie on informacje zwrotną.

Prace wdrożeniowe mają odbywać się etapami. 

Inicjatywa z pewnością zasługuje na aprobatę i z niecierpliwością należy oczekiwać na jej pełne wprowadzenie, aczkolwiek czy naprawdę trzeba było czekać tak długo na informatyczne integrowanie baz danych najważniejszych instytucji państwowych? W końcu Internet znamy nie od dzisiaj.

Damian Opalski